#MIKOŁAJ
Wierzycie jeszcze w Mikołaja ?
Wiem że nie , że już wszyscy z tego wyrośliśmy. Przyznam jednak, że niezbyt dobrze pamiętam Mikołajki z mojego dzieciństwa....chociaż mam jedno wspomnienie tyle że wcale nie jest ono fajne. Byłam mała, na pewno nie chodziłam jeszcze do szkoły, za oknem było już ciemno , nagle rozległo się pukanie do drzwi. W podskokach pobiegłam otworzyć drzwi i osłupiałam z przerażenia na widok Mikołaja, który trzymał w ręku wielkiego pluszowego miśka w szarym kolorze..... rozległ się wrzask, nie chciałam, ani miśka, ani niczego nie chciałam , chciałam tylko , żeby ten straszny pan w czerwonym czymś zniknął , rozpłynął się ........ Ufff na szczęście mój płacz musiał nieźle go przestraszyć i Mikołaj zniknął, a na progu został tylko wielki miś. Wiecie ...nigdy nie polubiłam tego miśka, który był prawie tak duży jak ja. Za to moja starsza siostra Ewa, uczyniła z niego maskotkę drużyny siatkarskiej, i odtąd misiek jeździł z dziewczynami na wszystkie mecze. Mam jeszcze jakieś przebłyski wizyt Mikołaja w przedszkolu, czy to na tak zwanych choinkowych spotkaniach w zakładzie pracy mamy, ale jakoś nigdy nie pałałam wielką miłością do tego jegomościa. Dlaczego o tym piszę? Bo nieraz widzę przeraźliwie płaczące dzieci, które mamy, babcie czy ciocie na siłę sadzają na kolanach Mikołaja. Darujcie im jeśli widzicie że się boją tej wątpliwej atrakcji......niech szykują z Wami wieczorem ciepłe mleko i ciasteczka dla Mikołaja, ale niech prezenty zostawia dla nich ten niewidzialny....... Ręka do góry kogo jeszcze przerażał Mikołaj ? To tyle mikołajkowych wspomnień.
Moja stylizacja nazwana Mikołajkową Beassimą z Mikołajem ma wspólny tylko kolor . Czerwień to w ogóle kolor, który kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia, często sięgamy po niego w świątecznych dodatkach, moja ulubiona choinka to ta ubrana w czerwone i srebrne bombki i ozdoby, kolor ten przewija się również w naszych świątecznych stylizacjach. Moja dzisiejsza jest taką zwykłą, nie ma w niej niczego rewolucyjnego, a dokładnie był to mój dzisiejszy ubiór do pracy. Czerwone botki wybrała dla mnie ULA przygotowując dla mnie stylizację.....ale upsssssss......kim jest Ula i o co chodziło z tą stylizacją....napisze niebawem, a przy okazji czymś się pochwalę.....
No to mam nadzieję, że byliście grzeczni i może rano znajdziecie jakiś prezent....no chyba że na rózgę tylko zasłużyliście. Przekonam się czy wg jego standardów byłam grzeczna czy jednak nie ;) niech mnie tylko nie odwiedza na jawie .....ho ho ho ;) !!!!!!!!
Kardigan - ORSAY Golf- ZARA Spódniczka - ORSAY Botki - Berschka
Torba - przywieziona z wakacji made in Thailand
Jak zawsze zachwycasz!
OdpowiedzUsuńSylwio bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo lubię czerwony kolor to nie tylko z okazji świąt:)))pięknie wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu bardzo mi miło, dziękuje bardzo :)
UsuńEnergetyczna czerwień idealna dla blondynki. Całość bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację czerwień pokochałam dopiero kiedy stałą się blondynką :)
UsuńA u nas Święta mają kolor zielono-złoty :)
OdpowiedzUsuńZielono- złoty też pięknie :)
UsuńMikołaj? Nie pamiętam. Może wcale do mnie nie przychodził? :))) Świetny zestaw - piękny odcień czerwieni. Twoje kolorowe zestawy, zawsze podziwiam Cię na Instagramie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa Ciebie również oglądam na IG bardzo podoba mi się twoje konto. Pozdrawiam ciepło :)
Usuńdopóki wierzysz w Mikołaju, dopóty on przychodzi. Ja wierzę całe życie, a jak mnie jakoś ominie, to sama sobie kupuję prezent i już. u mnie w domu Mikołaj wchodził przez dziurkę od klucza i zawsze się dziwiłam jako dziecko, jak się zmieścił z tym worem prezentów. Spódniczka fajna,
OdpowiedzUsuńHa ha Marzenko dobry pomysł....ale może masz i rację bo coś tam dla mnie rano zostawił, chociaż nie wiem dlaczego zawsze znajduję tez rózgę ;)
UsuńLubię taką Beę w miniówach...z pazurem:D
OdpowiedzUsuńSuper kiecka i cała reszta tej ognistej czerwieni!!!!
Miałam szczęście, pomimo wcale nie takiego idealnego dzieciństwa, do magii świątecznej:))
Edytko z tymi miniówkami to ja się szybko nie rozstanę, chyba że prawo grawitacji mnie w końcu od tego odwiedzie, ale póki co nie mam zamiaru z nich rezygnować. Buziaki :)
UsuńUwielbiam twoją spódnicę, uwielbiam czerwone odcienie otaczające twój strój. Czerwień jest cudowna, zawsze! Red jest idealny dla Ciebie, ponieważ jest czystą pasją i zawsze podkreśla ekstremalne piękno! Jak dobra jest ta spódnica na ciebie, jak dobrze ubierzesz krótkie spódnice! Nie jestem fanem krótkich spódnic, ale wszystko na twój temat wydaje mi się piękne. Świetny wygląd, strój pełen równowagi i siły. Piękna kobieta!
OdpowiedzUsuńJosep dziękuje i bardzo serdecznie pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam czerwień, wszystko super.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńEwo dziękuje bardzo, a czerwień to jeden z moich ulubionych kolor,ów. Pozdrawiam również :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w czerwieni, cały komplet jest bardzo ładny i twarzowy.
Pozdrawiam,
Kasia
Cześć Kasiu miło mi Cię gościć na moim blogu. Dziękuję i zapraszam częściej :)
UsuńCzerwień "kolor kolorów" i coś w tym jest :) Bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńMasz Gosiu rację...to "kolor kolorów" . Buziaki
UsuńPiękne kolory, czerwień stworzona dla Ciebie, bardzo bardzo na TAK!!! :)))
OdpowiedzUsuńLilou bardzo mi miło. Dziękuje pięknie :)
UsuńZachwycasz i tyle...
OdpowiedzUsuńKupuję ten zestaw w całości, oprócz mini, bo ja nie jestem taka zgrabna jak Ty.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu ze spodniami np w kratkę czerwono granatową, albo zieloną tez by się fajnie prezentował :) Pozdrawiam ciepło
Usuń