Koszula, tunika czy już sukienka?
Jak w tytule, dziś będzie o ? No właśnie sama nie wiem czy o koszuli, tunice, czy już sukience. Producenci kilku firm ( ja będę pisać o Zara i Reserved) na sezon wiosenno-letni proponują coś , co sama nie wiem czym nazwać ... Zara - nazywa To - " koszulową tuniką " ( czyli 2 w 1), a Reserved dla odmiany " sukienką " . Czym wiec jest?
I najważniejsze pytanie, czy to jest fajny trend ?
Zaznaczam wielkimi literami iż jest to moja bardzo SUBIEKTYWNA opinia, a dlaczego ?.... o tym później słów kilka.
Przyznam że jestem entuzjastką długich koszul, kilka takich mam w swojej szafie, każdą bardzo lubię, dlatego na widok obu, aż zaświeciły mi się oczy . No i kolory moje ukochane, czyli błękit i czerwień, no i paski tak modne w tym sezonie, fajny detal ( patrz rękawy) w przypadku sukienki z Reserved ,materiał też wydawał się przyjazny skórze, więc to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Niestety jak to często bywa, coś co bierzemy za dobrą monetę, bywa fałszywką. Nie mówiąc już o miłości, która prysnęła tuż po założeniu ich na siebie, ( obie kupowane w sklepach internetowych).
Sukienka - RESERVED
Najpierw błękitna sukienka firmy Reserved . Ponieważ jak dla mnie bardziej wygląda na koszulę niż na sukienkę, połączyłam ja jeansami- rurkami w kolorze granatu w delikatny wzór groszków, espadrylami w kolorze kobaltu, i obszernym błękitnym swetrem, założonym jak peleryna.
Efekt musicie ocenić sami, i przyznam że bardzo jestem ciekawa Waszych opinii.
Czy to ja się czepiam, czy mam rację, że nie jest to ani kobiecy, ani sportowy trend, takie nie wiadomo co.
Plusy - * jak pisałam fajny detal, w postaci kokard przy rękawach
* deseń - delikatny błękitny paseczek
Minusy -
* fason dodał mi kilka kg więcej
* założona do spodni niemiłosiernie skraca nogi, a ponieważ jak dla mnie jest to wersja sportowa sukienki, wiec buty na płaskim obcasie, tylko ten efekt dodatkowo spotęgowały
* gniecie się
Nieco lepiej ta sukienka wyglądała rozpięta, czyli jednak jako koszula troszkę się obroniła.
Podsumowując : nie jest to fason dla każdej z nas, przy moich 170 cm , jestem do niej zdecydowanie za niska, a dodatkowo parę centymetrów w bicepsie i biodrach, nadało mojej sylwetce przysadzistości, a odebrało lekkości. D
Dla kogo? - dla smukłych, wysokich dziewczyn z niewielkim biustem i wąskimi biodrami
KOSZULOWA TUNIKA - ZARA
W przypadku tej koszuli, zachwycił mnie wzór biało-czerwonych pasków, niebanalny fason, czyli wydłużony tył, rękawki z delikatnym marszczeniem tzw . bufki. Postanowiłam połączyć ta koszulę, również z jeansami, ale i botkami na obcasie, żeby wyciągnąć te swoje nogi , do tego jeansowa katanka i jeansowy plecak, który miał nadać całości trochę luzu. (no bo jednak te szpilki)
Na wszelki wypadek zabrałam ze sobą jeszcze białe trampki, żeby trochę poeksperymentować.
No i niestety - tu również ( zaznaczam to moja subiektywna opinia) poległam na całej linii. Koszula, która jeszcze na wieszaku prezentowała się bosko, na mnie wyglądała jak namiot co najmniej 2-osobowy. Szpilki nie do końca uratowały sytuację, założyłam więc białe trampki, było wygodnie, ale czy lepiej?
Przyznam się, że wyleczyłam się z tego fasonu , i nie dlatego że jest taki do końca zły, tylko on nijak nie przystaje do mojej sylwetki. Dlatego jeśli macie wzrost modelki i inne atrybuty o których pisałam wyżej, eksperymentujcie do woli, ja pozostanę przy fasonach nieco krótszych i bliżej ciała.
Nie będę już wypisywać plusów i minusów, bo to co dla jednego jest plusem, dla innego może być minusem.
PODSUMOWANIE
Zawsze robiąc stylizację ( przynajmniej taki mam zamiar) chcę pokazać jak najlepszą wersję tego co prezentuję, mogłam oczywiście wrzucić tu tylko takie zdjęcia, na których udało mi się wyjść korzystnie . Tyle że wg mnie nie o to chodzi :) dzisiejszym wpisem , nie planowanym z góry, po prostu tak wyszło, a raczej nie wyszło ;) chce Wam pokazać, jak czasem oszukują nas nasze oczy, co innego widzimy w pierwszym momencie w sklepowej przymierzalni, a szydło z worka wychodzi trochę później.
Bawmy się modą, eksperymentujmy, ale nie podążajmy ślepo za tym co dyktują nam producenci i kolorowe gazety, bo wszystkie te rzeczy w kolażu zestawionym w gazecie z modą zagrały by rewelacyjnie, ale to my mamy w tym wyglądać jak milion dolarów .
Jak pisałam wyżej bardzo wysokie dziewczyny, z niewielkim biustem, szczupłymi biodrami, będą w takich tuniko-sukienkach wyglądać zjawiskowo, te o figurze zbliżonej do mojej, jak na załączonych zdjęciach ;)
Mam wielką nadzieje że zabierzecie głos ...czy jesteście na TAK czy na NIE ? i dlaczego ?
Buziaki .... ja biegnę do pracy . Miłego dnia.
p.s. mam nadzieję ze docenicie moją szczerość w tym poście i publikując go nie strzelam sobie w stopę ;)
I najważniejsze pytanie, czy to jest fajny trend ?
Zaznaczam wielkimi literami iż jest to moja bardzo SUBIEKTYWNA opinia, a dlaczego ?.... o tym później słów kilka.
Przyznam że jestem entuzjastką długich koszul, kilka takich mam w swojej szafie, każdą bardzo lubię, dlatego na widok obu, aż zaświeciły mi się oczy . No i kolory moje ukochane, czyli błękit i czerwień, no i paski tak modne w tym sezonie, fajny detal ( patrz rękawy) w przypadku sukienki z Reserved ,materiał też wydawał się przyjazny skórze, więc to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Niestety jak to często bywa, coś co bierzemy za dobrą monetę, bywa fałszywką. Nie mówiąc już o miłości, która prysnęła tuż po założeniu ich na siebie, ( obie kupowane w sklepach internetowych).
Sukienka - RESERVED
Najpierw błękitna sukienka firmy Reserved . Ponieważ jak dla mnie bardziej wygląda na koszulę niż na sukienkę, połączyłam ja jeansami- rurkami w kolorze granatu w delikatny wzór groszków, espadrylami w kolorze kobaltu, i obszernym błękitnym swetrem, założonym jak peleryna.
Efekt musicie ocenić sami, i przyznam że bardzo jestem ciekawa Waszych opinii.
Czy to ja się czepiam, czy mam rację, że nie jest to ani kobiecy, ani sportowy trend, takie nie wiadomo co.
Plusy - * jak pisałam fajny detal, w postaci kokard przy rękawach
* deseń - delikatny błękitny paseczek
Minusy -
* fason dodał mi kilka kg więcej
* założona do spodni niemiłosiernie skraca nogi, a ponieważ jak dla mnie jest to wersja sportowa sukienki, wiec buty na płaskim obcasie, tylko ten efekt dodatkowo spotęgowały
* gniecie się
Nieco lepiej ta sukienka wyglądała rozpięta, czyli jednak jako koszula troszkę się obroniła.
Podsumowując : nie jest to fason dla każdej z nas, przy moich 170 cm , jestem do niej zdecydowanie za niska, a dodatkowo parę centymetrów w bicepsie i biodrach, nadało mojej sylwetce przysadzistości, a odebrało lekkości. D
Dla kogo? - dla smukłych, wysokich dziewczyn z niewielkim biustem i wąskimi biodrami
KOSZULOWA TUNIKA - ZARA
W przypadku tej koszuli, zachwycił mnie wzór biało-czerwonych pasków, niebanalny fason, czyli wydłużony tył, rękawki z delikatnym marszczeniem tzw . bufki. Postanowiłam połączyć ta koszulę, również z jeansami, ale i botkami na obcasie, żeby wyciągnąć te swoje nogi , do tego jeansowa katanka i jeansowy plecak, który miał nadać całości trochę luzu. (no bo jednak te szpilki)
Na wszelki wypadek zabrałam ze sobą jeszcze białe trampki, żeby trochę poeksperymentować.
No i niestety - tu również ( zaznaczam to moja subiektywna opinia) poległam na całej linii. Koszula, która jeszcze na wieszaku prezentowała się bosko, na mnie wyglądała jak namiot co najmniej 2-osobowy. Szpilki nie do końca uratowały sytuację, założyłam więc białe trampki, było wygodnie, ale czy lepiej?
Przyznam się, że wyleczyłam się z tego fasonu , i nie dlatego że jest taki do końca zły, tylko on nijak nie przystaje do mojej sylwetki. Dlatego jeśli macie wzrost modelki i inne atrybuty o których pisałam wyżej, eksperymentujcie do woli, ja pozostanę przy fasonach nieco krótszych i bliżej ciała.
Nie będę już wypisywać plusów i minusów, bo to co dla jednego jest plusem, dla innego może być minusem.
PODSUMOWANIE
Zawsze robiąc stylizację ( przynajmniej taki mam zamiar) chcę pokazać jak najlepszą wersję tego co prezentuję, mogłam oczywiście wrzucić tu tylko takie zdjęcia, na których udało mi się wyjść korzystnie . Tyle że wg mnie nie o to chodzi :) dzisiejszym wpisem , nie planowanym z góry, po prostu tak wyszło, a raczej nie wyszło ;) chce Wam pokazać, jak czasem oszukują nas nasze oczy, co innego widzimy w pierwszym momencie w sklepowej przymierzalni, a szydło z worka wychodzi trochę później.
Bawmy się modą, eksperymentujmy, ale nie podążajmy ślepo za tym co dyktują nam producenci i kolorowe gazety, bo wszystkie te rzeczy w kolażu zestawionym w gazecie z modą zagrały by rewelacyjnie, ale to my mamy w tym wyglądać jak milion dolarów .
Jak pisałam wyżej bardzo wysokie dziewczyny, z niewielkim biustem, szczupłymi biodrami, będą w takich tuniko-sukienkach wyglądać zjawiskowo, te o figurze zbliżonej do mojej, jak na załączonych zdjęciach ;)
Mam wielką nadzieje że zabierzecie głos ...czy jesteście na TAK czy na NIE ? i dlaczego ?
Buziaki .... ja biegnę do pracy . Miłego dnia.
p.s. mam nadzieję ze docenicie moją szczerość w tym poście i publikując go nie strzelam sobie w stopę ;)
W stylizacji udział wzięły :
Koszulowa tunika - ZARA
Sukienka w paski - Reserved
Sweter (peleryna) - Big Star
Jeansy - Stradivarius
Plecak - TOPSHOP
Kurtka - SH
Espadryle - Babski Raj
Trampki - Babski Raj