Dzień jak co dzień.....i trochę galaktyki




                                               Dziś stylizacja taka troszkę "szaraczkowa" czyli stonowana i spokojna. Jak na mnie troszkę za spokojna dlatego nie będę jej nazywać "stylizacją " powiedzmy że  to taki mój styl codzienny, czyli mój "workowy" dress code. Tak, tak to prawie cała prawda o mnie, jak i o większości blogerek tzw "modowych" (chociaż coraz częściej się zastanawiam czy takową jestem) , wcale nie chodzę na co dzień w kapeluszach, piórach i coafiurach . Kiedyś w galerii spotkałam tzn. bardziej odpowiednim słowem będzie - zobaczyłam Anję Rubik bo jeśli nie wiecie to Anja jest rodowita częstochowianką. I kogo zobaczyłam? Wcale nie światowej sławy Top Modelkę tylko zwykłą, fajna, szczupłą o mega subtelnej urodzie dziewczynę . Swobodny strój, zero makijażu, luz i to coś co sprawia,że mimo wszystko przyciąga wzrok, czyli osobowość i nienachalny styl.

                                             To przyznam jak i wczorajsza moja wizyta w Katowicach na dniu otwartym  Fashion Week skłoniła mnie do refleksji.. która mam nadzieję,że mnie opuści i póki co nie będę jej zdradzać bo jeśli nie, to niestety, ale moja przygoda z blogowaniem się zakończy.

                                             Wracając do mojej propozycji na jeszcze w miarę ciepły jesienny czas...to jak widzicie mój styl o tej porze roku ciągle oscyluje wokół ciepłych dzianinowych kardiganów i płaszczy . Tak to mój sposób na odczarowanie tej pory roku, jak najdłużej się da  nie zakładam kurtek czy płaszczy. Tu płaszcz- sweter  z obecnej kolekcji ZARA i trend tzw. perełkowy. Nie ma tu żadnej filozofii jeśli chodzi o dobór poszczególnych elementów, ani kolorystycznie, bo króluje tu granat i biel , ani fakturowo bo jeans i wełna to nic odkrywczego, ot taki "zwyklak" . Ma być ciepło i wygodnie , przynajmniej tu był taki zamysł.

                                             No tak założenie założeniem, ale co zrobić i odpowiedzieć  na pytanie   pewnego pana z flaszką wina marki  "no name" co jak się okazuje nie jest niczym niezwykłym,( czytaj flaszka wina pita na ulicy w ciągu dnia nie przyciąga tylu ludzkich spojrzeń i pytań ) ;) z zapytaniem do Pauli . Przepraszam, ale kim jest ta pani, że robi jej pani zdjęcia .....Miss Polski, czy Miss Europy ?  No tak ....odpowiedź Pauli była bardzo adekwatna do tego płaszcza który na sobie miałam ....kolory ciemnej granatowej nocy, upstrzonej sierpniowymi gwiazdami....... Nieeee To jest MISS GALAKTYKI ....... :)

                                            I jak tu nie kochać blogowania . Tym niemniej ogłaszam że właśnie zaczęłam układać mój własny alfabet , w którym w porządku chronologicznym mamy

1. Odmładzające kozaki - Magda
2. Znikająca w wg mojej wersji zanikająca spódniczka - Ola  Lumpola
3. Miss Galaktyki - Paula

i niniejszym czekam na więcej takich nie do końca przemyślanych cudownych określeń. Być może nawet ogłoszę konkurs z nagrodami, które określenie najbardziej przypadło Wam do gustu :)


                                                                    Photo - Paula





                                                             Sweter - ZARA
                                                             Bluzka - ZARA
                                                             Torba   - ZARA
                                                              Jeansy - ZARA
                                                              Botki   - CCC
                                                              Smile - Pan od flaszki ;)


CONVERSATION

30 komentarze:

  1. pięknie wyglądasz moja Miss, ja Cię lubię właśnie w takich stonowanych zestawach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie tak mamy, na sesje zdjęciowe ubieramy się trochę bardziej wystrzałowo, a na co dzień wszystko jest stonowane, przygaszone. Ale jak mówisz nawet Anja Rubik tak ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Tereso, bo czasem każda z nas ma ochotę wrzucić na luz . Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. A ja wiele razy odpierałam zarzuty , że jeśli się tak nie ubieram na co dzień to "bez sensu", czasem w kółko z Maciejem, więc powoli zaczynam, taka jestem uległa ☺ Trochę mnie zaciekawiłaś tymi przemyśleniami, albo lepiej nie, bo też mam swoje 😉 Bardzo fajny ten Twój zwyklak, a ściankowe zdjęcie było super ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu mnie w pracy nie obowiązuje żaden dress code, mogę się ubierać jak chcę i czasem jestem odstrzelona, a czasem wystarczą jeansy i sweter i już jest OK . Dzieki i buziaki ślę

      Usuń
  4. fantastyczna stylizacja:) piękny ten sweter:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja często robię zdjęcia po pracy, pokazuję na blogu, modę codzienną, taką jak nazwałaś zwyczajną, bardzo rzadko ubieram się na potrzeby sesji, zrobienia zdjęć na blog, na 400 postów zdarzyło mi się to kilka razy. Każdy ma swoją filozofię, jedne blogerki pokazują jak wg nich wygląda moda, tu ukłon w stronę Oli, ona się modą bawi, ma warunki, własny ogród, nikt jej nie wyśmieje na ulicy. To jej sposób blogowania, pokazania co w duszy gra, inne blogerki, Grażynka, Basia czy ja pokazujemy to w czym chodzimy do pracy, na zakupy, na spacer, czyli zwyklaki. Nie ma wyższości stylizacji nad zwyklakami, jedne i drugie są potrzebne. Wiele kobiet pisze mi, że odważyło się na zmianę garderoby, że zmieniło swoje myślenie, dla mnie to jest bardzo istotne, bo utwierdza mnie w tym, że to co robię, na sens. Twój galaktyczny zwyklak bardzo mi się podoba, kolor kardiganu śliczny, podkreśla Twój typ urody, a perełki dodają szyku. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko ja po pracy to jestem tak wymiętolona wewnętrznie, że muszę się przebrać. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że żadna stylizacja nie jest wyżej. Jak już wiesz u mnie bywa różnie w zależności od nastroju, pogody i mojego kobiecego widzi mi się :) Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie

      Usuń
  6. What a wonderful cardigan, I love the color, the oversize design and the beautiful ornaments that it carries. I like the delicate blouse and the color game that the bag and the booties give to the outfit. Also with informal looks you look wonderful.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, bardzo mi się podoba Twój sweterek :) Gustownie i ze smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Natalio bo granat to chyba bardziej blondynkom jednak pasuje i rudzielcom....chyba że kobalt to wtedy wszystkim nam . Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dario niby oczywiste połączenie ale wg mnie całkiem fajne :)

      Usuń
  10. Miss Galaktyki do twarzy Ci w takich kolorach.Strój niby codzienny a jednak przykuwający wzrok.Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo :) bardzo dziękuję ...ha ha miss galaktyki ;)

      Usuń
  11. Po ostatnim czadowym zestawie, przyszła pora na coś troszkę stonowanego, co nie oznacza, że nudnego :)
    sweterek bardzo mi się podoba i kolor i te boskie perełeczki <3
    osttanio bluzkę z takimi perełkami zamówiłam, na dniach powinna pojawić się na blogu :)

    buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daria ..czadowy wyszedł przez przypadek...a czasem mamy ochotę na odrobinę spokoju i to właśnie taki zestaw. Trochę blasku dodają mu perełki. Czekam na Twój perełkowy wpis . :) Buziaki

      Usuń
  12. Idealna Miss Galaktyki hahah. Mam dokładnie takie same odczucia - jak ktoś jest ubrany w brudną koszulkę i rozciągnięte, albo za małe spodnie, to nikt nawet nie popatrzy, a jak chcemy zrobić zdjęcia w przepięknych kompozycjach, to od razu są komentarze :(( MUSIMY zmienić t proporcje !!
    Cudowny sweter - przepiękne kolory - idealnie !!!
    Kisses - Margot :))
    P.S.
    Mam prośbę, zmieniliśmy różne rzeczy na moim blogu - czy mogłabyś sprawdzić, czy nadal wyskakuje Ci błąd. Jesteś jedyną osobą, której coś takiego się przytrafiło, więc nie mam innej możliwości sprawdzenia :))) Dzięki Kochana - miłego dnia :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo obiecuję, że spojrzę, ale ten problem był tylko wtedy kiedy próbowałam wejść przez link...jak wpisałam bezpośrednio to problemu nie było. Co do komentarzy to nawet młodzież jest zszokowana, a tego już nie rozumiem w dzisiejszych czasach Insta , FB , Twittera . Buziaki

      Usuń
  13. Ależ Beatko, moim zdaniem nawet blogerka modowa nie zawsze musi do zdjęć ubrać się jakoś niezwykle. Mnie zawsze dana stylizacja, czy jak to nazwałaś zwyklak przywodzi na myśl nastrój w danym dniu, tak jak czasem mamy ochotę ubrać się jakoś szałowo, czasem chłopięco, sexy albo zaszyć się w "koc". Ale przejdę do tego, o widzę na fotkach :) Nie jest zwykle, jest świeżo, przyjemnie, trendy, elegancko... Pewnie bym jeszcze wymieniała, ale ja jak się rozpiszę to końca nie ma. Jednym słowem: KOBIECO. Bardzo mnie się podoba i jak zwykle zresztą, bo ja mam podobny gust ;) Trzymaj się cieplutko i jaki będziesz miła nastrój tak się ubierz, a ja mam pewność, że będzie jak zwykle uroczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Larisso oj jak Ty wiesz co mi w duszy gra....dokładnie tak jak piszesz powstają moje stylizacje ...czyli w ostatniej chwili i na zasadzie jaki mam dziś nastrój i co bym chętnie na siebie sama założyła . Buziaki kochana

      Usuń
  14. Lubię długie swetry ale ten Twój jest piękny wyglądasz super jak zwykle ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń