Znów zacznę od narzekania, ale to co wyprawia ostatnio aura, to już przechodzi ludzkie pojęcie, u mnie dziś w ciągu dnia były aż 4 stopnie, deszcz i wiatr. Ja rozumiem że to jeszcze kwiecień,a znane przysłowie mówi, że "kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy, trochę lata", natomiast muszę się zgodzić ze słowami mojego znajomego z Facebooka które zdecydowanie lepiej obrazują to co widzimy że, " kwiecień plecień bo przeplata dużo zimy, trochę wiosny i ni ..... lata " .
Skąd ten wstęp, a no stąd, że w głowie i szafie piętrzą się pomysły na wiosenne stylizacje, lekkie, zwiewne i wesołe, a tu przychodzi ciągle mierzyć się z niską temperaturą i zimnym wiatrem.
Pomysły się kończą i możliwości również, dlatego czasem bardzo lubię tą swoją szafę, w której jak dobrze zanurkować można znaleźć coś co bardzo długo czekało na to żeby znów ujrzeć światło dzienne. Tym razem mówię o moim skórzanym płaszczu... super nówka założona może ze 2 razy, której kilkakrotnie miałam zamiar się pozbyć, ale ponieważ klasyka zawsze jest modna, ciągle lądował z powrotem w szafie. Dlatego dobrze Wam radzę nie pozbywajcie się zbyt pochopnie rzeczy w dobrym gatunku, takich które wydaje nam się już nigdy nie wrócą do naszych łask. Dobry gatunek i klasyczny fason zawsze się odnajdą w ciągle zmieniających się trendach modowych.
Ten płaszcz kupiłam w Peek & Cloppenburg sklepie, który niestety w moim mieście został zlikwidowany, a szkoda bo można było tam czasem znaleźć jakąś ciekawą perełkę.
Cała stylizacja powstała w oparciu o wspomniany wyżej płaszcz, a moim celem było stworzyć tzw. miejską stylizację. Płaszcz w przepięknym "koniakowym" kolorze połączyłam tym razem z mini spódniczką w etniczne wzory w odcieniu morskiej zieleni i odrobiny rudości. Spódnica wyszywana jest drobnymi przezroczystymi cekinami. Spódnica to zakup niskobudżetowy, a wypatrzyłam ją w sklepie ONLY, w którym często można znaleźć za bardzo przyzwoite pieniądze, jakiś ciekawy egzemplarz. Klasyczna koszula w kolorze szmaragdowym to również zakup z wyprzedaży firmy Massimo Dutti.
Ponieważ moja szafa owszem jest dosć pojemna, ale czasem ciężko z dodatkami, za pasek do koszuli posłużył mi pasek od płaszcza ;). Zamszowe szpilki, które już występowały w moich stylizacjach znacie , to również zakup z wyprzedaży firmy Nord i torba ..... jej muszę poświecić kilka zdań.
Torba, to taka moja emerytka, troszkę już niedołężna i starawa, perfekcjonistki być może dopatrzą się brakującego nitu, dla mnie natomiast jest nadal piękna. Ta torba przypomina mi o moich pierwszych wakacjach w Tajlandii 10 lat temu. Kupiłam ją tam podczas pierwszego pobytu, a ponieważ to wtedy zakochałam się w tym kraju i od tej pory odwiedziłam go wielokrotnie, to ma ona dla mnie znaczenie bardzo sentymentalne. Tak narodziła się moja tradycja, z każdego pobytu w tym pięknym kraju wracam z nową torbą.W mojej poprzedniej stylizacji "Turkus i ja" udział wzięła torba również przywieziona stamtąd. Dlatego wybaczcie mojej staruszce małe niedoskonałości, ale czasem zabieram ją na spacer ;) a tu kolorystycznie wpasowała się idealnie.
Po cichutku już marzę o nowej .... :)
No i nie mogę nie wspomnieć o moim nowym nabytku czyli okularach przeciwsłonecznych firmy Guess, upolowanych oczywiście w Tk Maxx, to mój ulubiony sklep jeśli chodzi o kupowanie okularów .
I tak powstała ta stylizacja czyli tzw City Look .
Ciekawa jestem czy podoba Wam się moda w takim wydaniu :) i takie połączenia kolorystyczne.
W oczekiwaniu na wiosnę, która nie chce przyjść trzymajcie się ciepło .💚💚💚💚
Płaszcz - Julia S.Roma
Koszula - Massimo Dutti
Spódnica - ONLY
Buty - Nord
Torba - z szafy
Okulary - Guess
Bardzo fajny zestaw, podoba mi się taki dobór kolorów :)
OdpowiedzUsuńoj tak, taki płaszczyk to klasyka!
OdpowiedzUsuńMonia a klasyka to wiadomo ... na lata służy :)
UsuńDziękuję ROSE :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny płaszczyk, spódnica i koszula kolorystycznie fajnie współgrają :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połącznie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńNippi dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
UsuńNiezłe nogi, fajne rajstopki.
OdpowiedzUsuń;) dziękuję
UsuńRacja, coś ta wiosna w tym roku sobie z nas kpi :/
OdpowiedzUsuńja też już dawno powynosiłam wszystkie cieplejsze ciuchy i buty, a przyszly 3 stopnie i nie mialam w czym chodzić, więc siedzialam w domu :P hehe
Baaaardzo podoba mi się spódnica- uwielbiam takie kolorowe i wzorzyste <3
bluzka rownież ma mega ciekawy kolor, rzadko spotykany :)
Ja dziś maiałam zamiar pochować zimowe i jesienne rzeczy, ale sama nie wiem, ciągle zimno i prognozy nadal mało optymistyczne. Dziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam
UsuńBardzo fajna ��
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMiejski styl lubię najbardziej. Stylizacja bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. ❤❤❤
Usuń