No i mamy wyczekaną majówkę, obiecuję już nie będę narzekać na pogodę. bo: nie pada, nawet słońce się czasem wyłoni zza chmurek, tyle że na termometrze tylko 11 stopni, ale to i tak lepsze od tego co nam fundowała pogoda ostatnio, dlatego nie zważając na nic dziś zaplanowałam zdjęcia. Zaczyna się jak zwykle od szukania miejsca, miało być wiosennie, kwitnąco i zielono, no i powiedzmy że to się udało. Nie wiem, ale mieszkając w wcale nie takim małym mieście, ja mam wielki problem ze znalezieniem miejsc do zdjęć, dziś to był mały skwerek. Stylizacja w głowie ułożona no to jedziemy...zaraz , zaraz nie tak szybko, prawie stojąc w drzwiach gotowa do wyjścia uznałam, że nie, coś mi w tej stylizacji nie pasuje, gorączkowy skok do szafy, deska do prasowania i zwrot w stylizacji o 180 stopni. Nie wiem czy też tak miewacie, ale u mnie przynajmniej jest tak że to co mam na sobie, musi współgrać z tym co w środku mnie, w danym dniu, w danej chwili.
Mój wybór na dziś to spódnico-spodnie , nie wiem czy pamiętacie że, w latach 80 -tych rządziły na naszych ulicach, przynajmniej ja to tak pamiętam. Sama zresztą wtedy namiętnie je nosiłam. W tym sezonie nie jest to jakiś główny trend, natomiast wzór - paski już jak najbardziej. Przyznam że trochę się zafiksowałam na paski, niestety oferta sklepowa w tej materii póki co jest dość skromna, dlatego kiedy zobaczyłam te spódnico-spodnie w ofercie Zaful postanowiłam zaryzykować. Bardzo podobała mi się ich kolorystyka, czyli połączenie szafiru, rudego i bieli.
Z boku mają dość wysokie rozcięcie, ale widoczne w zasadzie tylko kiedy zawieje wiatr, albo same chcemy je pokazać ;)
Zestawiłam je z gładką białą bluzką, grzecznie zapiętą pod sama szyja, jakakolwiek wydekoltowana góra byłaby już przerostem formy nad treścią. Do tego lniany żakiet ZARA w identycznym odcieniu jak jeden z kolorów na spodniach i mała torebka w rudym kolorze, oraz zamszowe szpilki ( znacie je już z wielu innych stylizacji) . Całość oczywiście dopełniają okulary, dla mnie to niezbędny element w okresie wiosenno-letnim.
Myślę że te spódnico-spodnie będą moimi ulubionymi na nadchodzące lato.
Moja dzisiejsza stylizacja jest tak zwaną wyjściową z nutą elegancji, ale wystarczy szpilki zamienić na tenisówki, albo sandałki na płaskim obcasie ,elegancką białą bluzkę na gładki t-shirt , zestawić to z dużą lnianą torba i mamy fajny strój na lato.
Zostawcie komentarz, jeśli przekonałam Was do takiego zestawu.
No i życzę Wam udanego majówkowego odpoczynku :)
Super look! Bardzo podobają mi się te spódnico-spodnie :) świetna kolorystyka stylizacji ;)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog o modzie, podróżach i nie tylko
Natalio bardzo mi miło i dziękuje za odwiedziny na moim blogu. Pozdrawiam
Usuńp.s. na pewno zajrzę do Ciebie :)
Super look! Bardzo podobają mi się te spódnico-spodnie :) świetna kolorystyka stylizacji ;)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog o modzie, podróżach i nie tylko
Natalio bardzo dziękuję :)
UsuńKolorystyka spódnico -spodni troszkę ludowa, ale złamana fajnymi dodatkami elegancji dały świetny efekt.
OdpowiedzUsuńLudowe motywy nadal w modzie, ale w sumie to jakoś mi się tak nie skojarzyły, a masz rację . :) jak najbardziej . Dziękuję i pozdrawiam
Usuńoj też miałam swoje spódnico-spornie w kolorze khaki - uwielbiałam je!
OdpowiedzUsuńStylizacja cudna - rude buty, rude pasy, no rewelacja!
Ja błękitne miałam, zbierałam na nie pracując w wakacje, ale pamiętam do dziś. Buziaki
Usuńrewelacyjnie dobrane kolory!
OdpowiedzUsuńMadziastylee dziękuje kochana :)
OdpowiedzUsuńI ja pamiętam modę na spódnico-spodnie ;) Fajne kolory! Rozcięcia na bocznych szwach, widać nogę :) Super! Podoba mnie się całość :)
OdpowiedzUsuńLarissa dziękuję kochana .... te rozcięcia fajne , bo takie nie do końca oczywiste.Buziaki
UsuńNie dziwię się, że Cię te spódnico-spodnie skusiły, bo są fantastyczne
OdpowiedzUsuńmają świetne kolory, cudowną folkową pasiastość i krój:) Właśnie dzisiaj chodziły mi po głowie moje wprawdzie kwiatkowane, a nie pasiaste, ale myślałam, że muszę do nich wrócić :) Twój zestaw bardzo elegancki i przez rozcięcia nieoczywiście seksowny :) Buziaki :)
Olu kolorystyka fantastyczna, ja uwielbiam takie nasycone kolory. Kwiatki też super, czekam na stylizację. Buziaki
UsuńTe spodnie są świetne! Ja takich fasonów unikam, ponieważ wydaje mi się, że na siedząco nie będą się układać... Choć Twój post sprawił, że poczułam potrzebę zaryzykowania! :)
OdpowiedzUsuńSylwia , powiem Ci że te są dopasowane, bez żadnych gumek (nienawidzę) zapinane na zamek i jak na zamówione przez internet leżą wyjątkowo dobrze. Natomiast te rozcięcia powodują,że przy siedzeniu bardzo fajnie się układają, i dobrym pomysłem jest to że lekko na siebie zachodzą, czyli nie odsłaniają nam nogi na "dzień dobry" trochę się nagimnastykowałam,żeby było widać to rozcięcie. Ryzykuj !!!! warto :)
UsuńW liceum miałam spódnico-spodnie, ale nie takie seksi;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie!!!
Też tak mam, że to co na mnie musi pasować do środka:))
Tara ...szpilki i rozcięcie robią swoje 😁 dziękuję kochana
UsuńRewelacyjny zestaw! Spódnico-spodnie idealne jak dla mnie. Wszystko świetnie współgra, wyglądasz pęknie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDagmara pięknie dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😘😘😘
UsuńPiękny żakiet
OdpowiedzUsuńŻakiet kilka lat miał w szafie urlop, a tymczasem okazał się idealny do tej stylizacji. Pozdrawiam :)
Usuń